sobota, 31 marca 2012

Druhny


Czy w Polsce moda na druhny się przyjmie? Wprawdzie dawniej, naszym babciom druhny zawsze towarzyszyły w drodze do ołtarza, ale już w czasach realnego komunizmu zwyczaj ten zaniknął. Teraz, pod wpływem amerykanizacji znowu powolutku do niego się wraca.
Po co nam druhny? Generalnie... do ozdoby. Więc spokojnie można się bez nich obejść. Można jednak rozdzielić im różne zadania świadkowej, aby choć trochę ulżyć w jej obowiązkach - wtedy świadkowa jest nazywana starszą druhną i pilnuje aby wszystko współgrało.
Jak jednak zmusić kilka dziewczyn do założenia takiej samej sukienki? Mamy do tego prawo tylko wtedy gdy same finansujemy ich stroje. Warto przy tym pamiętać, że nie każdemu może być ładnie w takiej samej sukience.
Co więc robić? Możemy po prostu zaproponować, aby coś połączyło te sukienki: niech to będzie kolor, materiał, długość, krój... Zobaczcie sami, że różnorodne sukienki potrafią wyglądać ładnie:



środa, 28 marca 2012

Oszczędności na weselu - czy to możliwe?

Czy mówiąc o weselu możemy liczyć na jakieś oszczędności? I czy warto? Warto! Czasami zmieniając tylko kilka rzeczy możemy naprawdę dużo zaoszczędzić!

Miejsce i czas

Wybierz na świętowanie dzień inny niż sobotę. Piątek, niedziela (zwłaszcza w długi weekend) - czemu by nie? Nie wybieraj miesięcy letnich, czasami usługodawcy mają różne rabaty na terminy listopad - marzec. A nawet jeśli weźmiesz ślub w listopadzie sesję plenerowa możesz umówić na inny miesiąc, gdy pogoda będzie bardziej sprzyjająca.

Ceremonia

Wybierz swój kościół parafialny, nie będziesz musiała płacić tylko za to, żeby ślub odbył się w innej świątyni. No i proboszczowi będzie miło ;)
Użyj kwiatów tylko przy ołtarzu. To tam wszyscy będą patrzeć i tam będzie zrobiona większość zdjęć. Ławki możesz ozdobić samym materiałem.

Przyjęcie

Zamiast soków wybierz napoje - w smaku niewiele się różnią, ale cenowo - owszem!
Zacznij wesele o późniejszej godzinie - możesz zrezygnować z jednej ciepłej kolacji.
Dobry DJ poprowadzi zabawę lepiej niż przeciętny zespół. A zapłacisz mniej.
Zastanów się czy naprawdę potrzebujesz wiejski stół i fontannę czekolady? Może zamiast fontanny pomyślisz o fondue czekoladowym? A zamiast całego wiejskiego stołu - może kupisz u górali prosiaka którego oni upieką i dostarczą do restauracji? Wyjdzie taniej, niż gdyby miała to zrobić restauracja.

Dekoracje, kwiaty i stoły

Nie wybieraj róż ani storczyków - goździki i gerbery są również urocze, a zaoszczędzisz nawet 1/3 na samych kwiatach.
Pamiętaj - im dekoracja prostsza tym mniej zajmie czasu jej zrobienie - zapłacisz mniej dekoratorowi / floryście.
Jeśli wybierasz okrągłe stoły - zwróć uwagę ile osób przy nich usiądzie. Jeśli są to stoły 6-osobowe przy weselu na 60 osób musisz wziąć 10 dekoracji na stół. Ale jeśli będzie mogło przy takim stole usiąść 12 osób - wystarczy tylko 5 ozdób.
Zastanów się czy musisz korzystać z wazonów dekoratora - kwiaty w słoiku albo filiżankach potrafią wyglądać bardzo intrygująco.
A może zupełnie zrezygnować z kwiatów?  Miska napełniona cytrynami też jest piękną i niebanalna ozdobą.

Papeteria

Zaproszenia, winietki, zawieszki - nie zamawiaj ich w drukarni. Równie piękne możesz zrobić sama albo kupić na allegro - tam zaproszenia już od 1,50 zł!
Zamiast wręczać każdemu menu z osobna - zamów jedno na każdy stół. Ewentualnie po prostu jedno, które postawisz przy wejściu na salę.

Ciasto

Zamów tradycyjny tort zamiast tego pokrytego masą cukrową. Taki też może wyglądać wspaniale a jest o wiele smaczniejszy! No i łatwiej go pokroić ;)
Policz ile tortu potrzebujesz i zamów... 75% tej wagi. Zwykle więcej gości niż się to wydaje tortu i tak tortu nie je ;)

Ubrania

Wybierz  suknie używaną albo wypożycz. Możesz zaoszczędzić nawet 50%! A jeśli już musi być nowa to zaczekaj na wyprzedaże, gdy wchodzą do salonów nowe kolekcje.
Nie kupuj "ślubnych" butów. Kup kolorowe. Na pewno zaintrygują gości a po weselu założysz je jeszcze nie raz!

DIY

Trend, który przywędrował do nas ze Stanów. Do-It-Yourself czyli zrób to sam. Jeśli tylko masz czas i zdolności manualne, wykorzystaj to! Zaproś znajomych i zamiast wieczoru panieńskiego/kawalerskiego udekorujcie sale na wesele. Zróbcie zaproszenia. Sami kupcie kwiaty i ułóżcie bukiety - to nie takie trudne! :)

sobota, 24 marca 2012

Save the date - czy warto?


Polskie portale ślubne coraz częściej wspominają o angielskich i amerykańskich Save The Date. Jest to rodzaj zaproszenia, w którym informuje się gości o dacie ślubu. Czyżby więc zwykłe zaproszenie to za mało?
Przede wszystkim można je wysłać dużo wcześniej - gdy tylko uda nam się zorganizować salę albo nawet ustalić datę. Nie podaje się w nich bowiem żadnych adresów czy godzin. Zadaniem Save The Date jest poinformowanie gości tylko o dacie - aby np. wiedzieli, że mają wziąć urlop na ten dzień i nie planować wyjazdu wakacyjnego. Wtedy same zaproszenia, już z wszystkimi informacjami, możemy wysłać na trzy miesiące przed ślubem.
Chociaż pojawiły się już pierwsze polskie wersje Save The Date, które można kupić, to jeśli macie trochę wolnego czasu możecie je zrobić samodzielnie, np. w formie zakładki do książki.
Samo sformułowanie Save The Date nie dla wszystkich może być zrozumiałe, zwłaszcza dla starszego pokolenia. Jak więc sobie z tym poradzić? Proponuję zamienić je "Mamy datę!" albo "Już wkrótce..."